wtorek, 10 grudnia 2013

Leniwie....

U mnie dziś bardzo leniwie a to przez wczorajszą wyprawę do Warszawy i kolejne wizyty kontrolne u doktorów. Taki dzień potrafi wyczerpać bateryjki. Dobrze że chociaż wróciłam z dobrymi wiadomościami i mogę spokojnie przygotowywać się do nadchodzących świąt. Ale coś mimo spokojnej głowy to coś nie bardzo chce mi się kleić pierogi, pierniczyć i inne około świąteczne zabawy dziś mnie nie ciągną, mam totalnego lenia, dziś jedyne na co leń pozwolił to zaledwie dwie karteczki i wizyta u fryzjera. Podobno fryzjer najlepszy na poprawę humoru ale mnie nie podniósł z mojego dołka, widocznie to nie dół a zwykłe zmęczenie ;) Czyli jednak muszę wrzucić na luz :)
Wczoraj przy okazji wizyty u lekarzy spotkałam również szpitalne koleżanki. Po tych spotkaniach zebrało mi się dziś na refleksję, nawet nie wiedziałam jaka ze mnie szczęściara z tym moim chorowaniem. Jak już być może wiecie choruję od bardzo dawna i czasy remisji miewałam długie ( 5 i 8 lat) ta choroba na moje szczęście mimo wszystko bardzo łagodnie ze mną postępuje. Niestety nie zawsze tak jest a zdałam sobie z tego sprawę bardziej wczoraj po spotkaniach. Dwie koleżanki leczące się w tym samym czasie co ja, sporo przeszły ale od zakończenia leczenia nieco czasu minęło a one wyglądają świetnie i równie dobrze się czują. Niestety spotkałam też młodą dziewczynę z którą los obszedł się znacznie gorzej i mimo autoprzeszczepu znów się leczy. Niby wiem że to wraca ale zawsze takie spotkania dołują i żal mi osób które nie maja tyle szczęścia co ja w tej walce...

Dosyć tego smucenia to nikomu nie pomoże, na poprawę nastroju prezentuję kolejne kilka moich kartek













Na dziś tyle karteczek, dla tych którym mało fotek, zapraszam na moją stronę z kartkami na FB "Moje kartki na różne okazje" tam znajdziecie więcej a jeśli jeszcze nie macie kartek dla swoich bliskich i podoba Wam się to co kleję, proszę o wiadomość :)

Dziekuję za wszystkie miłe słowa pod poprzednim postem, co do mojej bolącej rączki to już jest znacznie lepiej. Na szczęście zastrzyki dały radę i tylko sporadycznie odczuwam mały ból :)
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłych przygotowań do nadchodzących świąt :)

5 komentarzy:

  1. Piękne kartki robisz, slicznie...a na poprawę humoru....zapraszam Cię na mojego bloga na czekoladki:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozumiem Cię Aniu!
    Niech humor szybko wraca:-)))))

    OdpowiedzUsuń
  3. Aneczko, obejrzyj jakiś wesoły film :))) czasami to na chwilę pomaga :))
    Ja uśmiecham się do Ciebie o tak :))))))))))))))) i buźki wielkie przesyłam :))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu - przytulam.... ;-))))
    karteczki śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Są takie dni w naszym życiu, ale jak złe chwile tak i dobre się zdarzają, zatem tych dobrych, wesołych życzę Ci jak najwięcej. Serdecznie pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza. Wasza obecność motywuje mnie do działania i rozwijania pasji :)